Inwestycja w lokal wynajęty dla drogerii Hebe

17 marca 2020 3 minuty czytania

Coraz więcej osób decyduje się na inwestycję w mieszkania na wynajem. Taka inwestycja wiąże się jednak z koniecznością posiadania wysokiego wkładu własnego. Alternatywą dla inwestorów dysponujących mniejszymi środkami jest wchodzący na polski rynek, a sprawdzony w krajach Europy Zachodniej, crowdfunding nieruchomości komercyjnych. Prym wśród nich wiodą sieci handlowe o ugruntowanej sytuacji finansowanej – takie jak choćby znane i lubiane drogerie Hebe. Jakich lokali na wynajem poszukuje ta sieć? Na jakie zyski może liczyć wynajmujący? Jak inwestować w lokal z Hebe mimo niewielkiego wkładu własnego? O tym przeczytacie w niniejszym artykule.

Hebe jako najemca lokalu

Sieci handlowe nie zwalniają tempa ekspansji – w segmencie drogeryjnym silną pozycję, choć wciąż za Rossmannem, utrzymuje Hebe. Marka, będąca częścią Grupy Jeronimo Martins, swój pierwszy sklep w Polsce otworzyła w 2011 roku w Warszawie przy Alejach Jerozolimskich. Rok 2019 sieć zamknęła, posiadając łącznie 273 sklepy, w tym 245 drogerii i 28 samodzielnych aptek. Sprzedaż w drogerii Hebe wzrosła w 2019 r. o 25% i wyniosła ponad 259 milionów euro. Tak dobre wyniki osiągnięto mimo ograniczeń handlu w niedzielę z pomocą uruchomionego sklepu internetowego. Sama marka określa siebie jako nowoczesną i przyjazną drogerię, w ofercie której klienci znajdą wyselekcjonowany asortyment oraz produkty dostępne na wyłączność – wszystko w wyjątkowo atrakcyjnych cenach.

Niskie stopy procentowe i rosnąca inflacja. To czynniki zachęcające inwestorów do kupowania lokali pod wynajem – nie tylko mieszkaniowych. Podobny trend zauważyć można również na rynku nieruchomości komercyjnych, w tym handlowych. W czasach, kiedy zupełnie nieopłacalne jest trzymanie pieniędzy w bankach, inwestowanie w lokale pod sklepy stało się wyjątkowo rentownym pomysłem. Tym bardziej, że rośnie też wartość samego rynku detalicznego – ten, zgodnie z szacunkami ekspertów, zaliczy w następnych latach kilkuprocentowy wzrost. Wynajęcie lokalu sieci Hebe jest więc świetną alternatywą dla lokat czy obligacji skarbowych.

Jaki lokal można wynająć drogerii Hebe?

W samym roku 2019 sieci Hebe przybyło 46 nowych sklepów o średniej powierzchni 240 m2.

To jednak nie koniec planów ekspansyjnych, bo jak deklaruje Grupa Jeronimo Martins, zakładany jest dalszy rozwój sieci Hebe. Z tego powodu na terenie całej Polski poszukuje ona powierzchni handlowych do wynajęcia, w których powstaną kolejne drogerie pod charakterystycznym różowym szyldem. W kręgu zainteresowań marki są lokale:

zlokalizowane w miejscowościach powyżej 15 000 mieszkańców,
powierzchni całkowitej do 300 m2.
położone w galeriach, centrach i retail parkach, bądź przy ulicach handlowych o dużym natężeniu ruchu.

Co Hebe oferuje w zamian wynajmującemu?

Osoby zainteresowane lokowaniem kapitału w nieruchomość komercyjną, powinny rozważyć wynajem lokalu sieci Hebe. Dynamiczna ekspansja firmy znajdująca odzwierciedlenie w świetnych wynikach ze sprzedaży to gwarancja stabilnego zysku z inwestycji. Wynajęte lokale handlowe, w których działać będą kolejne sklepy sieci, to zwrot z inwestycji na poziomie od 5 do nawet 10 proc. Spory metraż drogerii przekłada się też na wysoki i regularny czynsz, sięgający kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. Co nie bez znaczenia, jego kwota w umowie indeksowana jest każdego roku o inflację, chroniąc tym samym inwestora przed potencjalnym spadkiem rentowności inwestycji. Korzystne dla inwestora są również kilkuletnie umowy wynajmu lokalu handlowego przez Hebe. Współpraca z tak zaangażowaną, rozpoznawalną i ukierunkowaną na sukces marką, może być też gwarancją jej większej dbałości o wynajęty lokal.

Jakie będą formalności związane z wynajmem?

Wbrew pozorom, inwestowanie w lokale handlowe nie musi wiązać się z dodatkowymi formalnościami. W umowie z siecią Hebe wynajmującą lokal pod drogerię, warto przede wszystkim doprecyzować okres najmu. Ważne jest, czy rezerwuje ona sobie prawo do wcześniejszego zakończenia najmu w przypadku osiągania obrotów niższych niż zakładane. Z reguły taka klauzula zawiera dokładny miesięczny poziom sprzedaży, poniżej którego najemca zyskuje prawo do ewentualnego wypowiedzenia umowy. Ważny jest też zapis o waloryzacji czynszu, zapewniającej kompensatę inflacji bez indeksowania umowy.

Z uwagą przyjrzeć należy się także zapisom dotyczącym kosztów napraw czy opłat za media – do ich pokrycia powinien zobowiązać się najemca. To jednak nie koniec, bo w umowie lokalu wynajmowanego sieci Hebe nie może zabraknąć niezbędnych zgód. Te dotyczą przede wszystkim:

możliwości prowadzenia działalności handlowej,
wykonania na koszt sieci dodatkowych zabezpieczeń antykradzieżowych,
nieodpłatnego umieszczenia klimatyzatora.

Warto podkreślić, że wszystkie nowo otwarte drogerie Hebe wyposażone zostały w nowoczesne rozwiązania, w tym ekrany LCD, na których wyświetlana jest aktualna oferta sklepu. Dobrze, by w umowie znalazło się pozwolenie na ich instalację. Brak zgód może skutkować niezawarciem umowy o wynajem lokalu z Hebe lub zerwaniem umowy ze skutkiem natychmiastowym.

> Lokale użytkowe z najemcą –jak w nie inwestować?

Jak inwestować w lokal wynajęty dla sieci Hebe z niskim wkładem własnym?

Chciałbyś zainwestować w lokal komercyjny, ale obawiasz się, że nie dysponujesz wystarczającym kapitałem? Mimo obiegowej opinii wynajem lokalu sieci Hebe może być tańszy od tak popularnego wynajmu mieszkań. Jak to możliwe? To proste – wcale nie musisz być właścicielem lokalu, w którym powstanie kolejna drogeria Hebe.

Świetnym rozwiązaniem dla inwestorów z niskim wkładem własnym, jest społecznościowe inwestowanie w spółkę celową za pośrednictwem Social Estate, portalu do inwestycji grupowych. Dzięki crowdfundingowi lokali staniesz się jednym z udziałowców inwestycji, będziesz czerpać regularne zyski, a jednocześnie ominie Cię czasochłonne szukanie lokalu usługowego , jego adaptowanie, czy wreszcie negocjowanie warunków umowy z siecią.

Czytaj także:

Marcin Pabijanek

Prekursor budowania majątku i ochrony oszczędności poprzez crowdfunding nieruchomości komercyjnych w Polsce dla inwestorów indywidualnych. Wierzy, że jakość dzisiejszych decyzji w zakresie finansów osobistych ma wpływ na jakość życia w przyszłości. Po latach pracy w branży finansowej zauważył, że nieruchomości komercyjne wynajęte dla sieci handlowych mają wiele więcej zalet niż powszechnie dostępne sposoby inwestowania pieniędzy. Dlatego zbudował aplikację app.social.estate dzięki której indywidualni inwestorzy mogą inwestować w nieruchomości komercyjne od 3 000 zł. Otwierając tym samym rynek który w Polsce jest w 90 % zdominowany przez inwestorów zagranicznych.