W co inwestować, gdy rośnie inflacja – 3 sposoby?
18 marca 2020 3 minuty czytania
Jak podał Główny Urząd Statystyczny ceny towarów i usług wzrosły w styczniu 2020 roku aż o 4,4% w porównaniu do stycznia 2019. Styczniowe dane GUS to najwyższy odczyt od ośmiu lat. W co inwestować, gdy rośnie inflacja, aby uniknąć realnych strat? O tym w dalszej części artykułu!
Ochrona kapitału przed inflacją, czyli w co inwestować w 2020 roku?
Z miesiąca na miesiąc galopująca inflacja pomniejsza nasze oszczędności. Dlatego już dziś warto zastanowić się, co robić z pieniędzmi w tak niesprzyjających warunkach ekonomicznych. Poniżej przyglądamy się trzem antyinflacyjnym sposobom lokowania kapitału. Należy pamiętać, że metod pomnażania kapitału jest wiele, a przy wyborze odpowiedniej kierować trzeba się ewentualnym ryzykiem, wiekiem, czasem trwania inwestycji i jej głównym celem.
W co inwestować, czyli 3 antyinflacyjne sposoby lokowania kapitału
1. Obligacje skarbowe
W obliczu rosnących cen Polacy aktywnie poszukują inwestycji, które pozwolą im uchronić swój kapitał przed utratą siły nabywczej. Efektem tego jest rekordowe zainteresowanie obligacjami Skarbu Państwa. Tylko w styczniu 2020 r. sprzedano papiery dłużne o wartości 2,49 mld zł. To aż o 842 mln zł więcej niż w grudniu 2019 r.
Szczególnie atrakcyjne dla osób zastanawiających się, w co inwestować w obecnych czasach są 4-i 10-letnie obligacje skarbowe indeksowane inflacją. Mają one wbudowany mechanizm ochronny przed jej skutkami. W pierwszym roku oprocentowanie tych obligacji ustalone jest na stałym poziomie. Wynosi ono odpowiednio 2,40% i 2,70%. W kolejnych latach wylicza się je według wzoru inflacja plus marża, która wynosi obecnie 1,25% dla papierów czteroletnich i 1,5% dla tzw. dziesięciolatek. W przypadku obligacji 10-letniej odsetki kapitalizowane są co roku, a podatek Belki zapłacimy po zakończeniu inwestycji.
Jeszcze wyższym oprocentowaniem objęte są indeksowane inflacją i z coroczną kapitalizacją odsetek obligacje 6-letnie (2,80% w pierwszym roku, w każdym kolejnym marża 1,75%) i 12-letnie – (3,20% i później marża 2%). Te jednak skierowane są wyłącznie do beneficjentów programu 500+.
Zaletą obligacji skarbowych jest ich łatwa dostępność dla inwestorów indywidualnych, którzy mogą lokować w nie nawet niewielki kapitał. Nie bez znaczenia jest \też wysoki poziom bezpieczeństwa – zwrot ulokowanych środków jest gwarantowany przez Skarb Państwa.
Czy opłaca się kupować obligacje skarbowe w 2020 roku ?
2. Equity crowdfunding nieruchomości
Equity crowdfunding nieruchomości to stosunkowo nowa na rynku polskim, a rozpowszechniona w Europie Zachodniej koncepcja, polegająca na zakupie udziałów przez inwestora w spółce celowej utworzonej w związku z zakupem nieruchomości. Spółką tą zarządzają menadżerowie, natomiast rola inwestorów – czerpiących regularne zyski z wynajmu – jest w pełni pasywna.
Rosnące ceny nieruchomości, nie tylko mieszkań, ale również lokali komercyjnych, napędzają opłacalność inwestowania społecznościowego. Zgodnie z szacunkami na rok 2020, stopa zwrotu z tej formy lokowania kapitału, wynieść może nawet 9%. Platformy crowdfundingu nieruchomości, takie jak Social Estate, łączą indywidualnych inwestorów z firmami deweloperskimi szukającymi kapitału na realizację konkretnej inwestycji.
Tu zainteresowaniem cieszą się dynamicznie rozwijające się sieci handlowe. Jeśli nie wiemy, w co inwestować, by zdywersyfikować swój portfel, warto rozważyć udział w lokalu dla sieci Rossmann, Biedronka ,Hebe, czy Żabka, lokalu wynajętego dla apteki, a nawet w całym parku handlowym. Ogromnym atutem grupowego inwestowania, które może uchronić nas przed rosnącą inflacją, jest niska bariera wejścia. Wynosi ona zwykle od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.
3. Inwestowanie w złoto i metale ziem rzadkich
W okresie rosnącej inflacji inwestorzy cenią sobie metale szlachetne, na czele ze złotem. Jeszcze do niedawna uznawane za relikt przeszłości, dziś biją historyczne rekordy. W lutym 2020 roku uncja królewskiego materiału osiągnęła zawrotną cenę ponad 6000 zł. Tylko od początku roku cena ta wzrosła o 7,8% i jest już o 23,5% wyższa niż rok temu. Złoto spełnia wzorowo swoją antyinflacyjną funkcję, chroniąc jego posiadaczy przed ogromnym spadkiem siły nabywczej papierowego pieniądza, zwłaszcza w czasach gdy rządowe drukarki wpuszczają na rynek jego rekordowe ilości bez pokrycia w określonej jednostce złota. Obecnie nie ma na świecie standardu złota, gdzie jednostka monetarna jest wymienialna na określoną wagę złota. To nie jest przypadek, gdy Wielka Brytania i USA stosowały system złotej waluty – były w tamtym okresie najbogatszymi Państwami.
Inwestowanie w złoto to nie jedyny wybór dla osób zastanawiających się, w co warto inwestować w czasach inflacji. Oczywistą alternatywą dla złota jest tańsze od niego srebro inwestycyjne, które kosztuje około 60 zł za uncję. Ciekawą opcją jest też inwestowanie w metale ziem rzadkich, które znajdują zastosowanie w wielu gałęziach przemysłu. Ceny dysprozu, neodymu czy tlenku gadolinu są obecnie najwyższe od lat. Trudne w wydobyciu pierwiastki cieszą się ogromnym zainteresowaniem, zwłaszcza prowadzących ze sobą wojnę handlową Chin i Stanów Zjednoczonych. Inwestycja w REE (od. rare earth elements) może przynosić w portfelu inwestycyjnym zyski na poziomie około 3%. W tym przypadku należy jednak wyjątkowo bacznie śledzić rynkowe doniesienia i właściwie na nie reagować.
Marcin Pabijanek
Prekursor budowania majątku i ochrony oszczędności poprzez crowdfunding nieruchomości komercyjnych w Polsce dla inwestorów indywidualnych. Wierzy, że jakość dzisiejszych decyzji w zakresie finansów osobistych ma wpływ na jakość życia w przyszłości. Po latach pracy w branży finansowej zauważył, że nieruchomości komercyjne wynajęte dla sieci handlowych mają wiele więcej zalet niż powszechnie dostępne sposoby inwestowania pieniędzy. Dlatego zbudował aplikację app.social.estate dzięki której indywidualni inwestorzy mogą inwestować w nieruchomości komercyjne od 3 000 zł. Otwierając tym samym rynek który w Polsce jest w 90 % zdominowany przez inwestorów zagranicznych.