Blog \ Finanse Osobiste \ Jak chronić pieniądze przed inflacją?

Jak chronić pieniądze przed inflacją?

1 lipca 2020 5 minut czytania

Konta oszczędnościowe i lokaty bankowe – to ulubione produkty oszczędnościowe milionów Polaków. Jednak teraz, w obliczu niepewnej sytuacji gospodarczej, są one mało opłacalne. Czy grozi nam wysoka inflacja? Co odróżnia ją od deflacji i jakie są skutki obu? Jak różne aktywa radzą sobie w czasie inflacji? I przede wszystkim – w co inwestować, aby uchronić się przed jej negatywnymi efektami? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w poniższym artykule.

Czym jest inflacja?

Czym jest inflacja?

Zgodnie z podstawową definicją, inflacja (łac. inflatio – „nadęcie”) to zjawisko polegające na długotrwałym wzroście średniego poziomu cen w gospodarce. Jego skutkiem jest spadek siły nabywczej pieniądza.

Inflacja występuje w praktycznie każdym systemie gospodarczym. Zdaniem wielu ekonomistów, kilkuprocentowa inflacja jest dla gospodarek korzystna, ponieważ stymuluje ich rozwój. Banki centralne bogatych państw starają się utrzymywać inflację na poziomie zbliżonym do 2 proc.

Za utrzymanie inflacji w Polsce na optymalnym poziomie odpowiada Narodowy Bank Polski. Zgodnie z przepisami ustawy o NBP: „podstawowym celem działalności Narodowego Banku Polskiego jest utrzymanie stabilnego poziomu cen, przy jednoczesnym wspieraniu polityki gospodarczej Rządu, o ile nie ogranicza to podstawowego celu NBP”.

Cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc., z możliwością odchylenia do 1 punktu procentowego w górę lub w dół.  Do regulowania poziomu inflacji, NBP może określać wysokość oficjalnych stóp procentowych.

 

Inflacja w Polsce – jak wygląda i ile wynosi?

Jak podał Główny Urząd Statystyczny: 4,6 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem i 0,2 proc. w zestawieniu z lutym 2020 – o tyle wzrosła inflacja w marcu. W kwietniu wskaźnik kształtował się na poziomie 3,4 proc. rdr – w zestawieniu z poprzednim miesiącem była to więc deflacja. Tymczasem już w maju mieliśmy do czynienia ze wzrostem cen w wysokości „jedynie” 2,9 proc. rdr. W skali rocznej największy wzrost zanotowały żywność i energia elektryczna, natomiast mocno potaniały paliwa. Te ostatnie były główną przyczyną trwającej obecnie deflacji.

W tym miejscu warto przyjrzeć się samej definicji deflacji. To nic innego, jak ujemna inflacja, czyli sytuacja, w której spada przeciętny poziom cen w gospodarce, a wzrasta siła nabywcza pieniądza.

Spadek cen to dobra wiadomość dla portfeli konsumentów, a jednocześnie – zły sygnał dla gospodarki. Obecna sytuacja oznacza, że przedsiębiorstwa nie są w stanie utrzymać wzrostu cen swoich produktów z powodu bariery popytowej na rynku. A to zdaniem premiera i prezesa NBP może skutkować pogłębieniem kryzysu gospodarczego.

 

Gospodarcze i społeczne skutki inflacji

Rozwój gospodarczy państw całego świata uwzględnia występowanie zjawiska inflacji. Zadaniem banków centralnych jest zapobieganie masowemu dodrukowi pieniędzy, który mógłby doprowadzić do hiperinflacji. Ta z kolei uruchamia kryzys, przynosząc wiele negatywnych skutków zarówno dla państwowej gospodarki, jak i funkcjonującego w niej społeczeństwa.

Wysoka inflacja może skutecznie zakłócać procesy gospodarcze. Znaczne wahania cen powodują, że trudniej jest regulować podaż i popyt. To też znajduje odzwierciedlenie w zahamowanych procesach produkcji, które stoją w obliczu dodatkowych kosztów. Przekłada się to na zmniejszenie zysków firm, niekiedy stojących w obliczu bankructwa. Cięcia w zatrudnieniu prowadzą do wzrostu poziomu bezrobocia.

Wraz z inflacją spada również zainteresowanie konsumentów kredytami. Skutkiem lokowania kapitału poza systemem bankowym jest z kolei zmniejszenie liczby depozytów, co oznacza mniej środków, jakie banki przeznaczają na kredyty. Wiele instytucji zaostrza w takich warunkach politykę kredytową, co może prowadzić do wzrostu kosztów samego kredytu.

Inflacja jest negatywnie interpretowana zwłaszcza przez samych konsumentów. Spadek nabywczej siły pieniądza sprawia, że za te same pieniądze możemy kupić znacznie mniej towarów i usług. Spada również zaufanie wobec bankowych produktów oszczędnościowych. Konsumenci przekazujący swoje środki na lokatę terminową lub konto oszczędnościowe, zamiast zyskać na depozycie, mogą w praktyce stracić. Przy skrajnym poziomie inflacji część instytucji bankowych może całkowicie utracić płynność finansową. Trzymanie oszczędności w bankach w ogóle się nie opłaca. Schowane w domowej „skarpecie” cały czas tracą jednak na wartości.

Deflacja, czyli wspomniany już spadek cen i wzrost siły nabywczej, tylko z pozoru jest zjawiskiem pozytywnym. Mimo początkowej poprawy sytuacji gospodarczej – konsumentów stać na więcej, wzrasta zadowolenie społeczne – spada opłacalność produkcji. W takich warunkach wiele przedsiębiorstw decyduje się na odłożenie planów inwestycyjnych w obawie przed utratą rentowności. Dodatkowymi skutkami deflacji mogą być obniżki płac i pojawienie się recesji.

Dla kondycji gospodarki optymalna jest więc sytuacja, kiedy to poziom inflacji/deflacji utrzymuje się na niskim, zapewniającym stabilność poziomie.

 

Wysoka inflacja – prognozy dla Polski     

Prognoza średniorocznej inflacji według NBP wynosi: 3,2 proc. na 2020 r., 2,5 proc. na 2021 r. i 2,5 proc. na 2022 r. Dane te wskazują, że w bieżącym roku inflacja ukształtuje się powyżej wspomnianego już celu inflacyjnego, a obniży w kolejnych latach.

Na ten moment w Polsce przeważają deflacyjne skutki kryzysu. Należy jednak przyjąć, że po całkowitym odmrożeniu gospodarki obieg pieniądza przyspieszy, a jego ilość wzrośnie, co może doprowadzić do ponownego, dynamicznego wzrostu inflacji. Mało realny w takich warunkach zdaje się być zakładany na kolejne lata kilkudziesięciostopniowy wzrost gospodarczy.

 

Inflacja na przykładzie Wenezueli

Choć inflacja w Polsce notuje rekordowe poziomy, wciąż daleko jej do krajów takich, jak Wenezuela. Sami ekonomiści mają nie lada problem z określeniem faktycznego poziomu inflacji w tym południowoamerykańskim kraju. Według badań, w styczniu 2019 r. inflacja wyniosła tam niemal 2,7 mln proc. rdr. I choć jeszcze w maju tego samego roku spadła poniżej miliona, to są to liczby trudne do wyobrażenia. Warto przy tym pamiętać, że dane Banku Wenezueli są wielokrotnie zaniżone w stosunku do wyliczeń i prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Szybująca hiperinflacja, z jaką mamy do czynienia w Wenezueli, jest skutkiem gigantycznego kryzysu tego kraju – zarówno gospodarczego, jak i politycznego. Szczególnym ciosem dla gospodarki było załamanie się w 2014 r. cen ropy naftowej, która to odpowiada za 96 proc. eksportu krajowego. Państwa rządzonego przez Nicolasa Maduro nie było stać na import wielu innych produktów, co doprowadziło do dynamicznego wzrostu inflacji. Ta z kolei spowodowała powszechny głód i masowy odpływ ludności z kraju. Zgodnie z szacunkami, od 2015 r. już ponad trzy miliony Wenezuelczyków opuściło kraj, kierując się do sąsiednich państw kontynentu. To największy przepływ migracyjny, jaki kiedykolwiek odnotowano w Ameryce Łacińskiej.

Z podobnymi problemami, choć na mniejszą skalę, od lat boryka się również Zimbabwe. Tak jak w przypadku Wenezueli, trudno o oficjalne dane, jednak przyjmuje się, że poziom inflacji w 2019 r. wyniósł w tym afrykańskim kraju 480 proc. w skali roku. A to i tak jeszcze nic w porównaniu z sytuacją z 2008 r., kiedy to inflacja przekroczyła w Zimbabwe… 500 mld proc.

Po kolejne przykłady hiperinflacji nie musimy sięgać aż tak daleko. Najwyższa odnotowana w historii zdarzyła się na Węgrzech po zakończeniu II wojny światowej. Inflacja wyniosła wtedy niewyobrażalne 41 900 000 000 000 000 (41,9 biliarda) proc. w skali miesiąca. Do podwojenia cen produktów dochodziło w ciągu zaledwie 15 godzin.

wartość pieniądza w czasie inflacji

 

Sposoby przeciwdziałania inflacji – w co inwestować, by chronić oszczędności?

Rekordowo niskie stopy procentowe doprowadziły do sytuacji, w której posiadacze wolnych środków finansowych decydują się na wycofanie oszczędności z nieopłacalnych lokat bankowych. W obliczu ryzyka utraty gromadzonego latami kapitału coraz więcej osób stawia na dywersyfikację portfeli inwestycyjnych. Na popularności zyskały obligacje skarbowe, metale szlachetne, ale również nieruchomości, a zwłaszcza komercyjne, w tym biurowe, logistyczne i handlowe wynajęte dla sieci handlowych. Zakupowi tych ostatnich sprzyjają tanie kredyty i prognozy wzrostu wartości lokali. Zdaniem ekspertów wzmocnieniu ulegnie również segment inwestycji mieszkaniowych z przeznaczeniem na długoterminowy wynajem. Opłacalne w długim terminie może okazać się więc inwestowanie społecznościowe w akademiki, apartamenty senioralne oraz inwestycja w ziemię na Mazurach. Alternatywą dla osób mających środki na samodzielnym zakup nieruchomości mogą być również zyskujące na popularności gotowce inwestycyjne, czyli nastawione na maksymalizację zysków lokale mieszkalne z wydzielonymi pokojami na wynajem, co znacznie poprawia opłacalność z inwestycji w mieszkanie.

Czytaj także:

  1. Jak (nie)zarabiać na wynajmie mieszkań?
  2. Czy obniżenie stóp procentowych wpływa na rentowność inwestowania w nieruchomosci?
  3. Nieruchomości pod inwestycję – jak dobrze wybrać?
  4. W co inwestować, gdy topnieje wartość oszczędności?
  5. Inwestycje w nieruchomość – sposób na inflację
Autor: Małgorzata Dadok-Grabska

Małgorzata Dadok-Grabska

Od blisko 15 lat zajmuje się kreacją wartościowych treści, ze szczególnym zamiłowaniem do tematów związanych z finansami osobistymi, inwestycjami czy rynkiem nieruchomości. Wierzy, że odpowiednie zarządzanie posiadanym kapitałem pozwala na budowanie majątku zabezpieczającego przyszłość. Nigdy nie traci umiejętności elastycznego podejścia oraz chęci do poszukiwania nowych rozwiązań. Doświadczenie zawodowe zdobywała pracując w branży mobile marketingu oraz nowych technologii. Od ponad 4 lat prowadzi własną działalność. Prywatnie miłośniczka dekoracji wnętrz i home stagingu.

Pozyskaj kapitał na inwestycję

Uruchom swoją platformę crowdfundingu i pozyskaj inwestorów.

Oświadczam, że dane osobowe wskazane w formularzu podane zostały dobrowolnie po zapoznaniu się z informacjami, których przekazanie jest konieczne na mocy art. 13 RODO.

Wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Petram.app sp. z o.o. i spółek z nią powiązanych, działających w ramach grupy Petram.app, moich danych osobowych w postaci imienia i nazwiska oraz adresu poczty elektronicznej i numeru telefonu w celu przesyłania mi informacji marketingowych dotyczących produktów i usług oferowanych przez Petram.app sp. z o.o. za pomocą środków komunikacji elektronicznej i telekomunikacyjnej. Chcę otrzymać informacje handlowe i marketingowe poprzez e-mail.

Szybki kontakt