Trzech noblistów – lekcje z psychologii inwestowania
2 listopada 2021 5 minut czytania
Psychologia inwestowania to dziś, po dziesiątkach lat badań, dziedzina szeroka i opisywana już w wielu popularnych lekturach. Od podpowiedzi płynących z klasycznej już pozycji „Inteligentny Inwestor” Benjamina Grahama, aż do książek Martina J. Pringa i Johna R. Nofsingera (obydwu pod tytułem „Psychologia Inwestowania”), czy tysięcy artykułów i dziesiątek czasopism naukowych (Takich jak m.in. Journal of Psychology and Financial Markets lub Journal of Behavioral Finance), traktujących o zagadnieniu wpływu naszej psychiki na zarządzanie finansami.
Jest jednak trzech badaczy, którzy w największym stopniu odcisnęli swoje piętno na tej dziedzinie nauki. Każdy z nich otrzymał za swoje odkrycia Nagrodę Nobla, a ich dokonania świetne pokazują ewolucję myślenia o tym, jak na decyzje ekonomiczne wpływają właściwości naszego umysłu. Sięgnijmy po inspirację od trzech laureatów Nagrody Banku Szwecji („ekonomicznego” Nobla): Herberta Simona, Daniela Kahnemana i Richarda Thalera.
Czy jesteśmy racjonalni?
Najpierw jednak rzut oka w przeszłość. Ekonomia neoklasyczna (wywodząca się z dzieł Adama Smitha) głosi, że człowiek jest w swoich zachowaniach ekonomicznych racjonalny. Modele neoklasyczne zakładają m.in. to, że jednostki dokonujące decyzji finansowych działając na podstawie pełnej i doskonałej informacji, mają też nieograniczone możliwości ich przetwarzania, a celem człowieka jest zawsze maksymalizacja oczekiwanej użyteczności (w przypadku konsumentów) lub maksymalizacja zysku (w przypadku firm).
Przynajmniej od połowy XX w. badacze zorientowali się jednak, że coś z tą teorią jest nie tak. To, jak myślą i jakimi emocjami kierują się ludzie, ma gigantyczny wpływ na decyzje ekonomiczne – w tym inwestycyjne. Myśląc i decydując o pieniądzach, nie zawsze jesteśmy racjonalni. Wie to każdy, kto przynajmniej zajmował się domowym budżetem, a już na pewno ten, kto zarządzał finansami przedsiębiorstwa lub który inwestuje na większą skalę.
1. Simon i zakwestionowanie maksymalnej użyteczności
Już w 1956 r. wybitny amerykański ekonomista Herbert Simon zaproponował koncepcję ograniczonej racjonalności. Choć jego prace są oparte na wyższej matematyce i dość abstrakcyjne, wnioski z nich płynące są często bardzo bliskie zwykłemu życiu.
Simon obalił koncepcję maksymalnej użyteczności. Postulował natomiast przyjęcie założenia, że podmioty gospodarcze dążą do rozwiązań, które są zadowalające. Czyli wystarczające, niekoniecznie najlepsze , niekoniecznie „maksymalizujące” zysk. Jak mówił – ludzie nie przeszukują „stogu siana dla znalezienia najostrzejszej igły”. Co robią więc? Poszukują w nim igły dość ostrej do szycia. Uważał, iż „człowiek ma skłonność wybierania na co dzień nie tego, co jest dla niego rzeczywiście najlepsze, lecz co wydaje się dobre w chwili wyboru.”
Błąd dostępności
Samo to stwierdzenie, choć intuicyjnie oczywiste, było rewolucyjne w ustach ekonomisty, bo zakładało wbrew klasycznej ekonomii, że decydenci, a w szczególnym przypadku inwestorzy podejmują decyzje pod wpływem chwili. Często w warunkach niepewności, nie mając kompletu informacji.
Z koncepcji Simona wywodzi się badany później wielokrotnie błąd dostępności. To tendencja do kształtowania prognoz inwestorów na podstawie łatwo dostępnych informacji. (Patrz ramka). Za swoje badania Herbert Simon otrzymał w 1978 r. Nagrodę Banku Szwecji.
Herbert Simon o tym, jak podejmujemy decyzje ekonomiczne:
2.Kahneman i teoria perspektywy: strach vs. chciwość
Na Wall Street jest takie powiedzenie, że istnieją dwa czynniki, które są w stanie poruszyć rynek – strach i chciwość. Czyżby rynkiem rządziły te dwie namiętności? A jeśli tak: która z nich jest silniejsza?
Odpowiedzi na to pytania udzielili już pod koniec lat 70. dwaj wybitni badacze. W 1979 r., tuż po Noblu dla Simona, ukazał się tekst izraelsko-amerykańskich psychologów Daniela Kahnemana i Amosa Tversky’ego p. Prospect Theory: An Analysis of Decisions under Risk. Ich badania (a także te Richarda Thalera, o czym później) zapoczątkowały szybki rozwój nowego nurtu, nazwanego ekonomią behawioralną. To nauka opisującą wpływ czynników poznawczych, emocjonalnych, społecznych, na naszej decyzje ekonomiczne.
Teoria perspektywy
Jednym nurtów ekonomii behawioralnej jest opracowana przez Kahnemana i Tverskiego teoria perspektywy, która mówi właśnie o wpływie strachu i chciwości na decyzje gospodarcze (O teorii perspektywy pisaliśmy więcej m.in. TUTAJ). W myśl tej teorii decydent przekłada mniejszy, ale pewny zysk nad ryzykowną grę o tej samej wartości oczekiwanej, a jednocześnie woli ryzykowną grę o ujemnej wartości oczekiwanej, od pewnej straty tej samej kwoty.
Kahneman stwierdza, że, z grubsza rzecz biorąc, boimy się straty mniej więcej 2-3 razy bardziej, niż pożądamy zysku. Odpowiadając na zadane wcześniej pytanie: mocniej działa na nas więc strach, niż chciwość. Z koncepcji Kahnemana i Tverskiego wywodzą się pojęcie awersji do straty i awersji do żalu , które dobitnie udowadniają, jak bardzo w życiu obawiamy się przegranej, która rzutuje mocno na naszą samoocenę.
Kahneman o awersji do straty:
Częste psychologiczne błędy inwestorów
Błąd dostępności – tendencja do kształtowania prognoz inwestorów na podstawie łatwo dostępnych informacji. Błąd ten wynika z faktu, że z natury jesteśmy leniwi – ewolucyjnie zaprogramowani do oszczędzania energii. Informacje, które są łatwo dostępne, Jak się przed nim ustrzec? Szukając nowych pól inwestycyjnych, drąż bardzo głęboko, nie zadowalaj się pierwszymi.
Awersja do straty – to zjawisko inwestorów do trzymania (niesprzedawania) spółek, które tracą ale sprzedawania (nie trzymania) akcji, które rosną. To zachowanie przeczące tradycyjnej teorii rynków finansowych, która mówi że inwestorzy mają awersję do ryzyka – tak naprawdę mają awersję do straty.
Awersja do żalu – to błąd polegający na podejmowaniu nieprzemyślanych decyzji, w strachu przed uczuciem straconej okazji. Niektórzy inwestorzy wchodzą w inwestycje zbyt pochopnie, ponieważ boją się stracić okazję życia.
Księgowanie mentalne – błąd ten polega na dzieleniu sumy pieniędzy na odrębne konta zamiast traktowania całości majątku jako jednej inwestycji. Zarobione przez lata 50 tysięcy złotych prawdopodobnie odłożymy na lokatę lub zainwestujemy w bezpieczny sposób. Tę samą kwotę odziedziczone po cioci z Ameryki zwykle będziemy inwestowali w sposób bardziej ryzykowny, czy wręcz – wydamy na potrzeby bieżące.
3.Thaler i księgowanie umysłowe
Rok po przełomowym artykule Kahnemana i Tverskiego amerykański ekonomista Richard Thalera opublikował artykuł Toward a Positive Theory of Consumer Choice. Również on za swoje badania po wielu latach (dopiero w 2017 r.) otrzymał Nagrodę Nobla.
Jeden z nurtów badań Thalera oparł się o zjawisko księgowania umysłowego (pisaliśmy o nim TUTAJ) – pieniądze szufladkowujemy pod różnymi kryteriami, np. względem źródła pochodzenia. (patrz ramka).
Inwestowanie a kontekst: polityka szturchnięć
Inny wątek działalności Thalera skupia się na tym, w jaki sposób kontekst i różne zachęty przyczyniają się do podejmowanych przez nas decyzji finansowych, w tym inwestycji. W książce Nudge: Improving Decisions About Health, Wealth, and Happiness napisanej razem z profesorem Cassem R. Sunsteinem pokazuje, że większość decyzji rynkowych podejmowanych jest pod wpływem uprzedzeń I kontekstu sytuacyjnego. Te decyzje mogą być lepsze, jeśli odpowiedzialni decydenci będą dawać nam zachęty, szturchnięcia (ang. „nudge”).
Jest to doktryna określana jako libertariański paternalizm, wywodząca się ze szkoły neoliberalnej, wierzącej w doskonałość mechanizmów rynkowych, ale zakładająca jednak pewien sceptycyzm wobec ich skuteczności. Dostrzega rolę dla regulatora który takimi właśnie „szturchnięciami” popycha uczestników rynku we właściwą stronę. Rodzajem takiej zachęty jest np. wspieranie przez państwo programów zachęcających do odkładnia na emeryturę.
Dla inwestorów płynie z tego cenna lekcja. Czy dostrzegam, jakie ułatwienia, „szturchnięcia” stosuje regulator krajowy, czy unijny w dziedzinie, w której inwestuję? Czy potrafię je wykorzystać? A na bardziej ogólnym poziomie: Czy zdaję sobie sprawę, z ogólnego kontekstu prawnego, gospodarczego, geopolitycznego moich decyzji finansowych?
Przemówienie Richarda Thalera po otrzymaniu Nagrody Nobla:
Nasze wybory inwestycyjne są pochodną bardzo wielu czynników, niekoniecznie czysto racjonalnych. To heurystyki (czyli działania „na skróty”) i błędy poznawcze, emocje strachu i chciwości, uprzedzenia, czy kontekst regulacyjny. Warto uczyć się od wybitnych badaczy, jak zadbać o najwyższą jakość swoich decyzji!
Redakcja Social.Estate
Zespół redakcyjny Social.Estate, który przygotowuje dla Ciebie najciekawsze newsy ze świata gospodarki, finansów osobistych i nieruchomości.