Czy Polacy kupują w dyskontach?

25 września 2020 3 minuty czytania

Na przestrzeni lat zwyczaje zakupowe Polaków uległy licznym przekształceniom. Przewagę na rynku sieci handlowych zyskał segment dyskontów. W jakich sklepach najchętniej kupujemy? Co decyduje o wyborze danego sklepu? O tym w artykule o zachowaniach zakupowych polskich konsumentów.

Wzrasta liczba dyskontów w Polsce

W latach 2017-2019 liczba dyskontów wzrosła z 3690 do 4148. Najszybciej rozwijającą się siecią jest Biedronka (ok. 100 sklepów rocznie). Za nią plasuje się Lidl (ok. 35 sklepów). Netto i ALDI otwierały po kilka lub kilkanaście sklepów. Zdaniem ekspertów, w Polsce jest miejsce dla 5 tysięcy dyskontów. A to oznacza zażartą walkę o ostatnie miejsca.

Chociaż łączna powierzchnia sprzedażowa dyskontów w 2018 roku (2235 tys. mkw.) była znacznie niższa od powierzchni hipermarketów (3047 tys. mkw.), to jednak ich udział sprzedaży był największy spośród obecnych formatów (39%). Łącznie przychody dyskontów ze sprzedaży przekroczyły wtedy 75 mld zł. Dyskonty wyróżnia też najwyższa przeciętna sprzedaż przypadająca na mkw. powierzchni (30 tys. zł na mkw.), czyli niemal dwukrotnie więcej w porównaniu z innymi formatami sprzedaży detalicznej.

Dyskonty ulubionym miejscem zakupów

Ciekawych wniosków na temat dyskontów dostarczają badania zachowań konsumentów, przeprowadzone przez GfK. Analizie poddane zostały trzy regiony kraju: północ (woj. pomorskie i zachodniopomorskie), centrum (woj. mazowieckie i świętokrzyskie) i południe (woj. śląskie i opolskie).

Jak wynika z badania GfK Shopping Monitor 2019, 32-40% polskich konsumentów wskazało sklepy dyskontowe jako główne miejsce podstawowych zakupów. Kolejne miejsca zajęły małe sklepy spożywcze (22-26%). Zestawienie zamykają supermarkety i hipermarkety (po ok. 15% każdy).

Które dyskonty Polacy wybierają najczęściej?

Według danych BrandIndex (2019 r.), 75% dorosłych Polaków robi regularne zakupy w Biedronce. Jednocześnie to Lidl, w którym kupuje odpowiednio 59% rodaków, jest najchętniej polecanym sklepem spożywczym. Wskaźnik rekomendacji wśród regularnych nabywców sieci wynosi aż 70%.

Rynek dyskontów w Polsce przejawia cechy charakterystyczne dla oligopolu. Zdominowany jest przez cztery sieci (Biedronka, Lidl, ALDI i Netto), których polityka cenowa opiera się na przywództwie cenowym (tzw. wojny cenowe). Typowe dla nich są też naśladownictwo akcji marketingowych konkurentów i szeroki portfel marek własnych.

Za co Polacy lubią zakupy w dyskontach?

Trend na wybieranie dyskontów trwa od kilku lat. Kluczowym powodem ich popularności są ceny, na które zwraca uwagę aż trzy czwarte ankietowanych (raport PayBack 2019). Konsumenci doceniają oferowane przez sklepy tego segmentu promocje oraz programy lojalnościowe, które świetnie wpisują się w ideę smart shoppingu. Lubiane przez klientów są też gazetki reklamowe, dostępne w sklepie i dostarczane do skrzynek pocztowych. Znane sieciówki coraz częściej proponują swoim klientom specjalne aplikacje, pozwalające oszczędzać na codziennych zakupach. Jak się okazuje, przyzwyczajenia, miła obsługa czy odległość od sklepu, będące atutami małych sklepów, nie są tak istotne, jak okazje cenowe czekające w dyskontach.

Konsumenci cenią szeroki wybór produktów, także premium oraz ich wysoką jakość. Stad też wynika popularność takich konceptów jak Warzywniak Biedronki i Ryneczek Lidla, Świeże Wypieki i Chrupiące z Pieca oraz Kraina Mięsa i Rzeźnik Lidla. Co ważne, 14% badanych szczególną wagę przywiązuje do dostępności polskich produktów.

Jak wyglądają zakupy Polaków w dyskontach?

Z badań GfK wynika z kolei, że w pierwszej połowie 2019 r. mieszkańcy statystycznego gospodarstwa w Polsce wybierali się na zakupy spożywcze 191 razy. Pod względem częstotliwości zakupów wyprzedzamy między innymi mieszkańców Słowacji, Czech, Rosji, Austrii i Chorwacji. Dane opracowane przez PayBack dowodzą, że blisko połowa konsumentów na zakupy wydaje tygodniowo od 100 do 200 zł, a jedna trzecia od 200 do 500 zł. Tylko 3% badanych pozostawia w sklepie więcej niż 500 zł.

Który z dyskontów jest najtańszy?

Dyskonty, choć skradły serca polskich konsumentów, to jednak nie są najtańszymi sklepami. Dowodzą temu badania koszyka zakupów przeprowadzane przez ASM Sales Force Agency. Analizie w 2019 roku poddano 40 produktów FMCG z 10 kategorii, takich jak:

nabiał,
mięso,
mrożonki,
słodycze,
napoje,
używki,
alkohol.

Pierwsze miejsce na podium zajął Auchan, w którym za koszyk zakupów trzeba było zapłacić 216,20 zł. Drugie miejsce przypadło Tesco (223,08 zł), a trzecie Biedronce (227,83 zł). Na kolejnych miejscach uplasowały się natomiast: Kaufland (228,01 zł), Intermarche (231,37 zł) i Carrefour (232,28 zł). Lidl z koszykiem za 234,78 zł wyprzedził jedynie Makro (240,61 zł) i E.Leclerc (242,70 zł). Średni koszyk zakupowy dla e-grocery kosztował natomiast 252,10 zł. Tendencje wzrostowe są wyraźne dla większości sieci, nawet tych najtańszych.

Jaka będzie przyszłość dyskontów w Polsce?

Liderzy rynku zapowiadają przyśpieszenie ekspansji. Prezes Jeronimo Martins, właściciel Biedronki, planuje otwarcie przynajmniej 100, jeśli nie 150 sklepów rocznie w ciągu najbliższych trzech lat. Plany te uwzględniają wyzwanie, jakim jest ograniczona powierzchnia handlowa. Dodatkowo Biedronka testuje również budowę mniejszych sklepów o powierzchni 300 mkw. Z kolei Lidl stawia na obiekty piętrowe.

Dyskonty nie muszą obawiać się hipermarketów. Liczba otwieranych placówek wielkopowierzchniowych maleje z roku na rok. Wystarczy przytoczyć przykład sieci Tesco, która stopniowo zmniejsza powierzchnię swoich sklepów lub całkowicie je zamyka. Rośnie za to liczba sklepów typu convenience, na czele z Żabką. W sumie na koniec 2018 r. działało ich blisko 14 tys. (wzrost z 12 tys. w roku 2016).

Czytaj także:

Małgorzata Dadok-Grabska

Od blisko 15 lat zajmuje się kreacją wartościowych treści, ze szczególnym zamiłowaniem do tematów związanych z finansami osobistymi, inwestycjami czy rynkiem nieruchomości. Wierzy, że odpowiednie zarządzanie posiadanym kapitałem pozwala na budowanie majątku zabezpieczającego przyszłość. Nigdy nie traci umiejętności elastycznego podejścia oraz chęci do poszukiwania nowych rozwiązań. Doświadczenie zawodowe zdobywała pracując w branży mobile marketingu oraz nowych technologii. Od ponad 4 lat prowadzi własną działalność. Prywatnie miłośniczka dekoracji wnętrz i home stagingu.